wtorek, 3 sierpnia 2021

Z cyklu: "Artpodróże małe i duże" - The Art of Banksy. Without Limits

 BANKSY wg Wikipedii:

"Banksy (prawdziwe imię i nazwisko według gazety „The Guardian”: Robert Banks[1], według „The Mail on Sunday”: Robin Gunningham, według innych źródeł: Robin Banksy, ur. 1974 w Yate) – brytyjski artysta street art. Jego prace pojawiają się na ulicach Londynu i w innych miejscach na świecie.

Banksy używa różnych technik do przekazywania swoich wiadomości, najczęściej humorystycznych, związanych z kwestiami społecznymi i polityką. Jego oryginalna forma sztuki ulicznej, łącząca ze sobą graffiti i charakterystyczną technikę szablonową oraz odważne i często bardzo ryzykowne umiejscowienie prac, zyskała uznanie artystów i została zauważona przez media."

Podróż nie była daleka, bo na Pragę w Warszawie. Na początku nie specjalnie mocno chciałem odwiedzać wystawę Banksy'ego w Koneserze, bo uważałem, że to trochę przereklamowany i marketingowo wypromowany twórca. I jak się okazało myliłem się.

Wytykanie wad społeczeństw, konsumpcjonizmu, gloryfikacji wojny, zaniechania wobec uciemiężonych i wykorzystywanych - Banksy daje jasny graficzny przekaz zrozumiały chyba dla wszystkich, że współczesny świat ma wiele wad, które czasami przestajemy dostrzegać, przez ich powszechność.

Wiele grafik mnie zachwyciło, zostało w głowie i zmusza mózg do myślenia. Warto wejść w świat artysty i zmierzyć się z własnym ja. Na ile sami ulegamy wytykanym trendom, na ile jesteśmy poza nimi. Przemyśleć także własną postawę, bo chyba właśnie o to chodzi, żeby przystanąć, zastanowić się, dostrzec i zmienić na lepsze.

 Pozostaje dla mnie zagadką jak można też współcześnie wykonać tyle ogromnych instalacji ulicznych i pozostać anonimowym, gdy duże miasta są pełne kamer. W czasach gdy anonimowość postrzegana jest jako archaizm i większość społeczeństwa chce "istnieć" i być rozpoznawalna, artyście udaje się pozostawać w cieniu i przemawia tylko za pośrednictwem dzieł. Chce wierzyć, że rzeczywiście jest to prawda, a nie sprytny zabieg marketingowców, bo mimo anonimowości informacje o poczynaniach Banksy'ego obiegają świat za pomocą mass mediów...


Wystawę warto odwiedzić mimo, ze większość dzieł Banksy'ego nie miała być zamykana w salach, a dostępna i widoczna na ulicach.

Rozśmieszyło mnie niezwykle zestawienie tytułu " Without limits", z  kartką przy wejściu  "Czas zwiedzania 1 godzina" :)


Więcej informacji można znaleźć na stronie wystawy:


https://koneser.eu/the-art-of-banksy-without-limits/

A.































































Mój ulubiony "wyprzedażowy" obrazek, bo znam wyznawców kultu :)




























Brak komentarzy: