środa, 11 listopada 2020

Szrotówek - niszczyciel i inspiracja

Szrotówek kasztanowcowiaczek (Cameraria ohridella) - motyl zaobserwowany 1985 roku w Macedonii, w ciągu kilkunastu lat rozprzestrzenił się po całej Europie W Polsce pierwszy raz pojawił się w 1998 roku na południu Polski i już w ciągu kilku następnych lat opanował cały kraj.

W Warszawie zauważyłem po roku 2000, że coś się dzieje z kasztanowcami, ledwie wypuszczone liście w krótkim czasie dopada choroba. 

Zupełnie nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię kasztanowce. Może to majestat drzewa i jego wielkość, może to "palczaste" liscie, które podobne są do ludzkich dłoni... 

Szkoda, że biedna roślina wkładała tyle wysiłku by wytworzyć nowe liście, które tak szybko były niszczone. I wtedy co sezon zacząłem robić jedną, dwie prace utrwalające wysiłek drzewa w glinie.

W zasadzie przez większość lat nie używałem żadnych innych liści, tylko wybrany kasztanowcowy. 

Po wielu latach udało się znaleźć metody na ratowanie drzew, ale zawsze miło wspominam to jak udało się zatrzymać czas w glinie i dać liściom nieśmiertelność...

Teraz, raz na jakiś czas, używam także innych motywów liściastych, bo dlaczego nie docenić kształtów i wysiłków każdej rośliny, ale liście kasztanowców są mi zawsze najbliższe...


A.






sobota, 7 listopada 2020

Z cyklu: "Artpodróże małe i duże" - Helmut Newton: Lubię silne kobiety, Toruń, CSW

 Helmut Newton: Lubię silne kobiety


Na stronach CSW czytamy:

"Helmut Newton należy bez wątpienia do najbardziej kontrowersyjnych artystów XX wieku. Jego fotografie, początkowo dokumentujące modę, z czasem stały się prowokującymi dziełami sztuki. Fotografowanie modelek, nawet ubranych według najnowszych trendów, szybko jednak znudziło ambitnego, zainteresowanego ciągłym przesuwaniem granic twórcę – co wyraźnie zobaczymy na retrospektywie prac Helmuta Newtona w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej.

Wystawa zostanie podzielona tematycznie i będzie składało się na nią ponad 200 zdjęć. Kilka kategorii, wśród których znajdziemy modę, nagość, humor i portrety, obrazuje wszystkie konwencje, w których tworzył Newton. Dla odwiedzających przygotowane zostaną również filmy dokumentalne o artyście oraz odbędą się spotkania z przedstawicielami świata mody, fotografii i filmu.

Pokazywane w Toruniu prace są kwintesencją stylu Helmuta Newtona. Najpierw obserwujemy klasyczne fotografie mody, na których ciało służy jedynie do prezentacji stroju. Następnie w podejściu Newtona dokonuje się pewien przełom – ciało staje się autonomicznym elementem przedstawienia. Za pomocą wszechobecnej erotyki artysta wypowiada się na temat kultury i obyczaju, które widzi w sposób jednoznacznie dekadencki. Akty, wykonywane w wytwornych wnętrzach, jednocześnie zestawiane są z niebezpiecznymi przedmiotami, które groźnie ciążą w kierunku ciemnej strony naszej natury. Dominacja czy zniewolenie użyte w kadrze Newtona odnoszą się do kultu ciała, który zapanował pod koniec XX wieku i trwa po dziś dzień.

W przestrzeniach CSW zobaczymy zdjęcia modelek wykonywane dla rozmaitych edycji magazynu „Vogue”. Widać już na nich zapowiedź późniejszych fascynacji artysty. Ułożenie ciała, elementy tła, często najdrobniejsze detale są zwiastunem zmian, które przebijają spod wierzchniej warstwy fotografii z magazynu dla pań domu. Te z początkowego okresu kariery, często robione na neutralnym, białym tle, mimo charakterystycznego dla estetyki lat sześćdziesiątych minimalizmu, kryją w powyginanych pozycjach modelek proroctwo późniejszych koncepcji artysty dotyczących ciała.

W portretach Newtona zobaczymy również okrutną ironię wymierzoną w idealnie wykreowane wizerunki ze świata highlife’owych magazynów – od fascynujących, ujmujących w tragiczny sposób upływ czasu zdjęć wybitnych postaci związanych z filmem (Leni Riefenstahl, Billy Wilder), przez dyktatorów wyznaczających trendy w świecie mody (Karl Lagerfeld, Yves Saint-Laurent), po celebrytów ówczesnej epoki, włóczących się po zakamarkach wielkiego świata (Paloma Picasso).

W fotografiach wykonanych pod koniec życia Newton wymienił ludzkie ciała na manekiny. Traktując tak nasze ciała, przyjmując za wzór efekty retuszów, stajemy się ofiarami sztucznej rzeczywistości, której daliśmy się zniewolić podobnie jak fotograficzne „modele” Newtona. To pułapka, w której znaleźliśmy się z własnej woli."

***

Nic dziwnego, że artysta zapisał się w historii fotografii. Zdjęcia są często bardzo odważane, wyprzedzające czas, w którym były robione, przełamujące tabu i wyznaczające nowe trendy.

Dynamiczne pozy, pojawiająca się w fotografii modowej nagość, późniejsze akty coraz bardziej fascynujące nawiązaniem do perwersji. Fantastyczne kreowanie świata, bo żadne ze zdjęć nie miało charakteru reporterskiego. Nawet w portretach widać zamysł i kreacje.

Półmrok sal wystawowych dodawał element bardziej intymnego obcowania z fotografiami, zanurzania się w obrazach świata wykreowanego przez artystę. Półmrok potęgował także erotyzm prac. Przerażająco-ciekawe były zdjęcia rentgenowskie prezentujące biżuterię.



Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu zaprasza do wirtualnego zwiedzania: LINK

Niezwykle ciekawa jest tez historia małżeństwa  i osobowości artystycznych Helmuta Newtona i Alice Springs, którą  opisuje VOGUE 


Aleksander