środa, 6 grudnia 2017

Z cyklu: "Artpodróże małe i duże" - Wyspiański w Muzeum Narodowym w Krakowie

Dzieje się.. jest.. warto szybko odwiedzić Muzeum Narodowe w Krakowie, Gmach Główny, Al. 3 maja 1. Wystawione są setki prac mistrza Wyspiańskiego. Podzielone tematycznie zwiedzane kolejne sale pozwalają odkrywać wspaniałego artystę - nasz narodowy multitalent.

Autoportrety, portrety dzieci i przyjaciół - o nich na ogół wiemy dużo, często też można zobaczyć projekty witraży, ale to, że Wyspiański zaprojektował np. kostium dla Heleny Modrzejewskiej, która grała w jego sztuce - dla mnie była to nowość. grafiki, projekty mebli, tkanin, dekoracje wnętrzarskie, renowacje zabytków, polichromie, sztuki teatralne....czy ten człowiek czegoś nie potrafił?

Szkoda ze odszedł tak młodo - mając zaledwie 38 lat...


Na wystawie znajdziemy sporo  sekretów i ciekawostek.

Przegrany konkurs na witraż do katedry we Lwowie-  Śluby Jana Kazimierza - nieugięta postawa twórcy i walka o własną wizję artystyczną.

Motyl - na kartonie - projekcie jest, a na realizacji w kościele oo. Franciszkanów w Krakowie już go 
nie ma...

Czy rzeczywiście projekt witrażu Bóg Ojciec jest inspirowany twórczością Michała Anioła?

Czemu malował serię widoków na kopiec Kościuszki?

Czemu tak mało malował olejami?

Jak wyglądało życie w Paryżu?

Wiele takich tajemnic odkrywa wystawa.

Jeśli tylko będę miał możliwość to odwiedzę gmach muzeum jeszcze raz oraz towarzyszące wystawie dodatkowe ekspozycje w Krakowie.. bilet wciąż ważny...

Aleksander




















































niedziela, 11 czerwca 2017

Warszawskie Spotkania Ceramiczne już po raz trzynasty (13. WSC)

Proponujemy Wam dziś podróż w czasie i przestrzeni... 


W czasie - ponieważ od poprzednich 12. Warszawskich Spotkań Ceramicznych minął już caaały rok i dziś spotkaliśmy się w ceramicznym gronie po raz trzynasty.
W przestrzeni - ponieważ po raz pierwszy od nie-pamiętam-kiedy nasz pokazowy wypał raku odbył się przed głównym wejściem do Centrum Promocji Kultury Pragi Południe, a nie za budynkiem od strony ogródka z basenem... Z uwagi na nasze honorowe miejsce, czy kogoś to interesowało, czy nie, zerknąć musiał nawet zza płotu, nawet idąc do pobliskiego sklepu ;) 

Zatem, skoro już przykuliśmy Waszą uwagę, możecie równie dobrze przeczytać do końca i obejrzeć na zdjęciach nasze dzisiejsze poczynania. Ekipa do wypalania zebrała się w składzie: Bożena Głażewska, Monika Piotrowska, Aleksander T. Bieguński (to ten, którego teksty czytacie tutaj pod tajemniczym pseudonimem ATB ;)) oraz Marta Godzwon. Prace do wypalenia wykonali uczestnicy zajęć z rzeźby ceramicznej w CPK pod kierunkiem p. Anny Wszyndybył. Były kameleony, anioły, kobiety i inne. Każda w inny sposób ujmująca 'zadany' temat. Dla niektórych autorów był to również pierwszy w życiu wypał raku. Zobaczcie, jakie uzyskaliśmy wspólnie efekty...

Oto my - Artemisja pracująca - przed pierwszym wypałem! 
Dziękujemy Panu Darkowi Osińskiemu, Pani Wandzie Osińskiej, Związkowi Ceramików Polskich za okazane nam kilka lat temu zaufanie i zaproszenie do pokazów wypału techniką raku.
Dziękujemy wszystkim Artystom, którzy powierzyli nam swoje prace! To była dla nas duża odpowiedzialność, ale też radość z Waszych reakcji na efekty Waszego pierwszego wypału raku. :)


Poszkliwione prace, gotowe do wypału czekają grzecznie w kolejce do pieca.


Następnie trzeba było ustawić prace w piecu. (Zdjęcia układania prac w piecu pochodzą z różnych wypałów, a zrobiliśmy ich dzisiaj kilka):

 

Gdy już uzyskaliśmy odpowiednią temperaturę w piecu, wyjęliśmy z niego prace i włożyliśmy do kotłów, gdzie w atmosferze beztlenowej następuje redukcja i szkliwa reagują... w mniej lub bardziej pożądany sposób ;)


Poniżej niektóre z prac, które dziś zagrały główne role: maski, płaskorzeźby z aniołami, rzeźby postaci kobiecych, zwierzęta, podkładki pod kubki, wazony, doniczki, miseczki.


 
 
Na zdjęciach widać jedynie niewielki fragment atrakcji, jakie można było zobaczyć podczas 13. WSC. Jeśli chcielibyście zobaczyć więcej... czytajcie kolejne wpisy! Będzie o toczeniu na kole przez gruzińskiego ceramika Leriego Papidze (warto!), będzie słów i zdjęć kilka o wystawie na wodzie... Pokażemy kilka stoisk z piękną ceramiką, a niektóre z nich nas zachwyciły! Będą też filmy! Niestety, nie poczujecie dymu i aromatu wędzonki, ale zobaczycie jak działamy. Zapraszam do czytania kolejnych odcinków relacji!

Marta