Kolekcja jest tak duża, że oglądanie moim zdaniem trzeba rozłożyć na dwie wizyty - ilość prac i szczegółów nie pozwala zachować pełnej percepcji po odwiedzeniu trzech sal, a przed nami kolejne...
Warto nacieszyć oczy pięknymi rycinami i przyglądać się im bardzo dokładnie - czasami drobne fragmenty są mistrzowskimi kompozycjami i mogłyby stanowić oddzielne prace.
Drzeworyty obrazują kolejne stacje w na drodze do Edo (szlaki łączące Kioto i Edo) np. cykl "Sześćdziesiąt dziewięć stacji na drodze Kisokaido", "Pięćdziesiąt rzy stacje na goscińcu Tokaido", życie w podróży, zajazdy, transport towarów i osób, które po drodze napotykają różne warunki atmosferyczne. Możemy obserwować zmieniające się pory roku, góry, rzeki, cuda natury i osiągniecia cywilizacji tamtych czasów.
Mamy też cykle "Pięćdziesiąt cztery księgi opowieści o Genji", "Słynne widoki Kioto", "Prawdziwe zwierciadło chińskiej i japońskiej poezji" i in.
W jednaj z sal można też obejrzeć proces tworzenia grafik.
Gorąco polecam!
Sam wrócę tam niebawem.
Aleksander
Muzeum promuje wystawę ciekawym filmem z "żywymi" drzeworytami. film
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz