W tym roku to na razie z tych dwóch tytułowych mamy pewną jedynie Wielkanoc, bo tak się jakoś ten czas sacrum zapętla i powtarza :)
Wiosna natomiast - choć byśmy nie wiem jak chcieli, żeby się 'powtórzyła' i zaczęła się pojawiać chociaż odrobinę - jakoś nie ma na to ochoty. Z rzetelnych źródeł wiem, że na półkuli południowej ciepłe dni się skończyły. Teoretycznie, owo ciepło wraz z wiosną (lub wiosna wraz z ciepłem - obojętne, byle razem!) powinno z tej dalekiej południowej wyspy ;) przyjść do Europy... Zapewne jeszcze idzie przez śniegi Kijowa :D
Wiosna natomiast - choć byśmy nie wiem jak chcieli, żeby się 'powtórzyła' i zaczęła się pojawiać chociaż odrobinę - jakoś nie ma na to ochoty. Z rzetelnych źródeł wiem, że na półkuli południowej ciepłe dni się skończyły. Teoretycznie, owo ciepło wraz z wiosną (lub wiosna wraz z ciepłem - obojętne, byle razem!) powinno z tej dalekiej południowej wyspy ;) przyjść do Europy... Zapewne jeszcze idzie przez śniegi Kijowa :D